niedziela, 25 marca 2018

Mamy jeszcze czas - Michael Zadoorian


Autor – Michael Zadoorian
Tytuł – Mamy jeszcze czas
Tytuł oryginału – The Leisure Seeker
Przekład – Maria Olejniczak-Skarsgård
Wydawnictwo HarperCollins Polska
ISBN 978-83-276-2835-0


Ella i John, małżeństwo osiemdziesięciolatków, wyruszają w ostatnią sentymentalną podróż. Jadą wysłużonym kamperem słynną Drogą 66 wiodącą z Detroit do Los Angeles. Ella ma raka w końcowym stadium, John cierpi na alzheimera, mimo to podróżują przez Stany wbrew opinii lekarzy i protestom własnych dzieci. Pokonywali tę trasę wielokrotnie, w podróży poślubnej, z małymi dziećmi, z nieżyjącymi już przyjaciółmi. Oboje chcą udowodnić, że pragnienie wolności i przygody jest w nich nadal żywe, niezależnie od wieku i fizycznych ograniczeń.
Moja mama mawiała, że jedna z rzeczy, które nie udały się Panu Bogu jest starość. Zawsze się z nią zgadzałam, bo faktycznie starość jest trudna, naznaczona chorobami, bólami i czym tam jeszcze. Zgadzałam się, ale po lekturze powieści Mamy jeszcze czas chyba muszę zweryfikować swoje poglądy. Mamy już niestety nie przekonam… Jestem jednak pewna, że gdyby mogła przeczytać tę książkę również byłaby skłonna zmienić zdanie.

Ella i John są ze sobą od bardzo dawna. Sami mają na karku po osiem krzyżyków. Nie dziwi więc, że na wiadomość o chęci odbycia podróży nikt nie pała radością. Dzieci nie chcą o tym słyszeć. Lekarz wyraża także swoje stanowcze nie. Nie istnieje jednak żadne racjonalne wytłumaczenie dla osiemdziesięciolatków. Wbrew wszystkiemu i chyba wbrew rozsądkowi udają się w bardzo długą podróż, którą niejednokrotnie już odbywali. Ale wtedy byli młodsi i zdrowsi. Teraz Ella choruje na raka, a John ma Alzheimera.
Możecie zapytać: Czy to dobry pomysł? Żeby dwoje starych pryków dotkniętych przez los – ona ma więcej dolegliwości zdrowotnych, niż spotyka się w krajach trzeciego świata, a on taką demencję, że nie wie, jaki jest dzień tygodnia – wyruszało w podróż przez cały kraj?
Głupie pytanie. Pewnie, że to nie jest dobry pomysł.
Mimo że akcja w książce nie goni na złamanie karku, to nie mogłam się od niej oderwać. Byłam niezmiernie ciekawa, jak ta wyjątkowa podróż się skończy. Przy okazji odbyłam jazdę wraz z bohaterami tej powieści znaną chyba wszystkim Drogą 66, nazywana Drogą-matką.

Narratorką opowieści jest Ella i dobrze, bo John chyba nie dałby rady, a historia widziana przez niego mocno odbiegałaby od tego, co faktycznie się zdarzyło. Ella opisuje ich drogę interesująco, wkomponowując w to co teraz, to co wydarzyło się kiedyś, gdy podróżowali z przyjaciółmi, którzy już nie żyją i swoimi dziećmi. Obecnie umilają sobie czas na postojach oglądając slajdy z poprzednich eskapad. Poznają przy okazji ciekawych i miłych ludzi, którzy tak jak oni są w drodze. Spotykają też inne osoby, typowe kanalie żerujące na bezbronnych turystach. Czy dwójka staruszków może się obronić przed takimi typami? O tym i o wielu innych sytuacjach musicie jednak przeczytać, gdyż nie zamierzam zdradzać żadnych sekretów.

Na zachętę dodam, że powieść Michaela Zadooriana została sfilmowana w 2017 roku. Reżyserii tego obrazu podjął się Paolo Virzì a w rolach głównych wystąpili Helen Mirren i Donald Sutherland. Nie jestem zdziwiona, że powstał film (The Leisure Seeker) na podstawie tej książki i z wielką chęcią kiedyś go obejrzę.

Mamy jeszcze czas to książka, która umili wam czas - mnie umiliła. Jest to powieść o prawdziwym życiu, o miłości mimo przeszkód i o przyjaźni. Powieść drogi, napisana cudownym prostym językiem i pokazująca, że nie tylko na młodych ludzi czeka przygoda.

Amerykańska powieść drogi, przejmująca i czasem zabawna, o wspólnej podróży do kresu życia.

Wybierzcie się wraz z Ellą i Johnem w ich… podróż. Gorąco polecam.

Dziękuję


Książka bierze udział w wyzwaniach:
ABC czytania – wariant 2, Akcja 100 książek w 2018 roku – 27/100, Czytelnicze igrzyska, Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza, Przeczytam 52 książki w w2018 roku – 27/52, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu – 1,9 = 26,3 cm, W 200 książek dookoła świata – Stany Zjednoczone, Wyzwanie Czytamy nowości

1 komentarz:

  1. Jestem świeżo po lekturze. Naprawdę przyjemna książka, choć zakończenie mnie zaskoczyło, spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Momentami miałam łzy w oczach. Były też chwile, gdy śmiałam się z wniosków Elli. Zabawne, ale jakże prawdziwe ;) A film też mam ochotę obejrzeć, tym bardziej, że głównego bohatera gra aktor, którego lubię :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń